Tuesday, August 22, 2006

Sad Ostateczny

W tej kwestii wyznaje personalizm. Uwazam, ze kazdy otrzyma taki Sad Ostateczny na jaki sam sobie zasluzyl. Bedzie to intymne, osobiste spotkanie z Bogiem, a nie komunalno-publiczne widowisko z trabami jerychonskimi, rozstepowaniem sie nieba i tlumami ludzi ryczacymi z przerazenia. Nie uwazam tez, ze aby to sie stalo Izrael musi sie stac wielki od Eufratu do Nilu, jak chca tego amerykanscy ewangielisci, czy zagubiony, wyczekiwany 12 immam sie w koncu odnajdzie, jak tego chca szyitcy islamisci.

Ahmadinedzad bronil w ONZ prawa Iranu do produkowania energii atomowej. Malo kto zwrocil uwage na metny ustep wpleciony w przedmowe: "Ostateczna obietnica wszystkich pochodzacych od Boga religii zostanie spelniona pojawieniem sie idealnej istoty ludzkiej, ktora doprowadzi do sprawiedliwosci i pokoju. O Wszechmogacy, modle sie do Ciebie, aby przyspieszyc nadejscie Obiecanego". Za to zauwazyli go i doskonale zrozumieli czlonkowie szyickiej sekty Hodzatje, strzegacej kultu Mahdiego, zaginionego w 941 roku 12. imama, ostatniego nastepcy Mahometa. Wedlug szickiej tradycji Mahdi wroci, aby wymierzyc sprawiedliwosc. Swiat czeka krwawa wojna dobra ze zlem - identyczna z biblijnym Armagedonem. Silami zla kierowac bedzie przeciwnik Mahdiego o imieniu Dajol, mozna go spokojnie porownac z chrzescijanskim Antychrystem. Powrot Mahdiego poprzedzi cos na ksztalt Sadu Ostatecznego, w czasie ktorego tylko sprawiedliwi wyznawcy Proroka (i Mahdiego) zostana zbawieni.
Czlonkowie Hodzatje uwazaja, ze przybycie 12. imama mozna przyspieszyc, wywolujac chaos i wojne, po ktorych zapanuja prawdziwe islamskie rzady. Fanatyczna sekta byla bardzo aktywna podczas rewolucji 1979 roku, jednak po jej zakonczeniu ajatollah Ruhollah Chomeini zdelegalizowal ja na fali walki z frakcyjnoscia w ruchu islamskim. Hodzatje nie przestala jednak istniec i zachowala swoje wplywy. Od czasu, gdy czlonek sekty Mahmud Ahmadinedzad zostal prezydentem Iranu i zaczal rozbudowe potencjalu nuklearnego, nauki Hodzatje staly sie czescia oficjalnej polityki panstwa (Robert Stefanicki, "Czekajac na Mahdiego. Czy prezydent Iranu dazy do wojny, pragnac przyspieszyc nadejscie Sadu Ostatecznego?", OZON 7 czerwca 2006).

Czekanie na Syna Bozego

Zgodnie z interpretacja Starego Testamentu, stosowana przez tzw. nowych chrzescijan (new-born Christians), do ktorych nalezy m.in. prezydent Bush, finalem dziejow bedzie Armagedon, czyli walka Chrystusa z Antychrystem, ktora Chrystus wygra, po czym niezwlocznie nastapi zbawienie wierzacych i stracenie niewierzacych. Wierzy w to ok. 40 proc. Amerykanow. Okolo 20 proc. Amerykanow wierzy, ze final jest bliski i Antychryst jest juz na ziemi. Aby mogla rozegrac sie finalowa walka, na ziemie musi jednak powrocic Syn Bozy. To, wedlug tych przekonan, stanie sie dopiero wtedy, gdy Zydzi odbuduja Swiatynie Salomona w Jerozolimie. Odbudowa swiatyni bedzie zas mozliwa dopiero, gdy Izrael bedzie bezpieczny w swoich granicach (POLITYKA nr 33 (2567), 19 sierpnia 2006).

CNN terrorist analyst Peter Bergen says the notion that Osama bin Laden once worked for the CIA is "simply a folk myth" and that there's no shred of evidence to support such theories (CNN.com, "Bergen: Bin Laden, CIA links hogwash" - http://www.cnn.com/2006/WORLD/asiapcf/08/15/bergen.answers/index.html).

Less than three hours after taking command of Canada's battle group in southern Afghanistan, Lieutenant-Colonel Omer Lavoie sprang what amounted to a carefully laid trap on Taliban insurgents that left as many as 72 militants dead with Canadian troops suffering no casualties and Afghan forces only a handful ("72 Taliban killed in Canadian-set military trap", NATIONAL POST, Monday, August 21, 2006).

"It was an extremely big blow (to the Taliban's) combat effectiveness," said Lt.-Col. Omer Lavoie, who took over yesterday as Canada's battle group commander in Kandahar.
It was the most significant victory for NATO since it took over control of international forces in southern Afghanistan July 31, killing nearly 10% of the estimated numbers of Taliban insurgents believed to be in the south.
There were no casualties among the Canadians, who are members of NATO's International Security Assistance Forces (ISAF) (Terry Pedwell, "Heavy toll for Taliban", TORONTO SUN, Monday, August 21, 2006).

New figures show that 447,000 people from Poland and the seven other new EU states have applied to work in the UK ("'Nearly 600,000' new EU migrants", BBC NEWS - http://news.bbc.co.uk/1/hi/uk_politics/5273356.stm).

Al Qaida chief Osama bin Laden was obsessed with singer Whitney Houston and wanted to marry her, a new book claims ("Bin Laden 'wanted to marry Whitney'", YAHOO! NEWS - http://uk.news.yahoo.com/21082006/344/bin-laden-wanted-marry-whitney.html).

Should Iranian President Mahmoud Ahmadinejad actually try to destroy Israel, he and the radical Arab world could be sure that Israel's response would be no less radical.
Some sort of ceasefire imposed by that five-legged creature "the international community" will not have much lasting effect until, as Henry Kissinger said on CNN so aptly, "Iran decides whether to be a cause or a country." Fighting the "cause," i.e. fighting radical Islam, is what this is about and if, in this round, Israel is seen to have lost and Hezbollah not trounced, the West takes a setback of enormous consequence. Canada doesn't matter a fig in this but Prime Minister Harper has been tenaciously principled in his lonely stand for Western values (Barbara Amiel, "Hezbollah give up its arms? Is the tooth fairy real?", MACLEAN'S Aug. 14 '06).

No comments: